ul. Kinowa 16, 04-017 Warszawa

Osoba nadużywająca alkoholu doświadcza nawarstwiania się wszelkich problemów, zanim zauważy zachodzące zmiany. Ważną rolę w procesie wychodzenia z uzależnienia pełni rodzina alkoholika, która poprzez wspieranie i motywowanie skutecznie może zachęcić do angażowania się w zmiany własnych nawyków. Zdarza się jednak tak, że w momencie kiedy alkoholik trafia do gabinetu specjalisty, często ma odmienne oczekiwania niż jego rodzina. W momencie postawienia diagnozy choroby alkoholowej, dalsza rozmowa dotyczy rezygnacji z napojów alkoholowych i konieczności podjęcia intensywnej, trudnej i czasochłonnej terapii. Opcja ta w większości przypadków jest trudna do zaakceptowania przez pacjenta, jednak pod przymusem rodziny i z obawy przed konsekwencjami zawodowymi, alkoholik podejmuje wyzwanie życia w trzeźwości. Podczas terapii często omawiane są tematy związane z zasadami abstynencji. Zdarza się tak, że mimo, iż samo słowo abstynencja jest prosta w zdefiniowaniu, to w praktyce okazuje się, iż nie jest to wcale takie oczywiste. Podczas sesji terapeutycznych często wychodzi fakt, iż dla części uzależnionych piwo lub inne niskoprocentowe trunki nie są kategoryzowane jako alkohol. Podobnie jest w przypadku hazardu. W tym przypadku lotek, zdrapki i zakłady sportowe traktowane są przez pryzmat zabawy. Hazard kojarzony jest z kasynem. Jest to swojego rodzaju mit, furtka umożliwiająca utrzymanie iluzji wprowadzania zmian.

W momencie przyjęcia danej osoby na terapię, pacjenci zobowiązani są do podpisania kontraktu terapeutycznego, gdzie zobowiązują się do przestrzegania zasad abstynencji poprzez powstrzymanie się od przyjmowania wszelkich produktów i substancji mających działanie psychoaktywne, wliczając w to leki (z wyjątkiem tych, których zażywanie zalecił lekarz z zachowaniem szczególnej uwagi w kwestii ich dawkowania). Często jest tak, że już podczas samej rozmowy o trzeźwości pacjent zastanawia się na co zamienić alkohol. Jest to moment, kiedy intensywnie pracują mechanizmy uzależnienia. Prawda jest taka, że nie każdy gotowy jest na rewolucję w życiu. Część osób pragnie zadowolić rodzinę. Inne osoby za to traktują choćby chwilową abstynencję za sukces. Trudno jest całkowicie zmienić siebie, swoje nawyki. Zdarza się, że nawet w przypadku gdzie rodzina jest bezpiecznym i wspierającym azylem, środowisko zewnętrzne, znajomi nie są już tak wspaniałomyślni. W takim przypadku większość osób izoluje się od miejsc i osób kojarzonych z alkoholem, jednak nie zastępuje ich nowym środowiskiem. W ten sposób pojawia się poczucie osamotnienia, frustracja, poczucie bycia kimś innym, gorszym.

Stres przeżywany przez pacjenta podczas pierwszej wizyty w poradni często jest czynnikiem powodującym utrudnienie dokładnej diagnozy. Pacjenci odczuwają również objawy zespołu abstynencyjnego o różnej sile natężenia. Kryzys powodujący osłabienie poczucia własnej wartości jest jednym z pierwszych bodźców, który warunkuje podjęcie decyzji o udaniu się na terapię. Dla alkoholików nazwanie stanowcze postawienie diagnozy i nazwanie jej chorobą przewlekłą  jest tożsame z wyrokiem, który jego zdaniem jedynie pogarsza już trudną sytuację. W takim momencie odczuwa strach, czuje się upokorzony, zawstydzony i skrępowany. Często podczas pierwszej wizyty oprócz alkoholizmu diagnozowane są również tendencje hazardowe takiej osoby.

Ciąg dalszy diagnozy

Podczas diagnozy może pojawić się kwestia związana z hazardem, jednak bez objawów występującego uzależnienia. Dopiero stres związany ze zmianami, takimi jak wymuszenie abstynencji alkoholowej uaktywnia poszukiwanie innych źródeł przyjemności i poprawy nastroju. Podobnie jak alkoholizm, hazard również zaczyna się stosunkowo niewinnie, np. poprzez puszczanie kuponów lotka, grę w bilard na punkty, później grę w karty na małe kwoty. Hazardem jest również obstawianie wyników imprez sportowych, np. poprzez zakłady bukmacherskie. Celem psychoterapii jest nie tylko całkowite zrezygnowanie z alkoholu, ale przede wszystkim za priorytet uznaje się wiedzę, która ma chronić daną osobę przez popadnięciem w kolejny nałóg, np. hazard, poprzez wyposażenie alkoholika w mechanizmy obronne i wiedzę, co może dalej zrobić, aby zacząć funkcjonować normalnie. Tym bardziej, że sposób oddziaływania uzależnienia na człowieka dotyczy nie tylko zniekształconych aspektów poznawczych, ale również potrzeby przeżywania silnych emocji. Z tego powodu euforia przeżywana podczas wygrywania w grach hazardowych jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ stanowi swojego rodzaju motywację do kolejnych powtórzeń.

Podczas trwającej terapii należy mieć na uwadze, że alkoholik przed sobą ma postawione wiele problemów, które wymagają rozwiązania. Owszem, alkohol przestał być towarzyszem dnia codziennego, ale jednak jego życie nie zmieniło się diametralnie. Z tego powodu pojawia się rozczarowanie, które dotyka zarówno samego alkoholika, jak i jego rodzinę. Osoba walcząca z uzależnieniem w dalszym ciągu przeżywa chroniczny stres związany z sytuacjami dnia codziennego, np. podczas pójścia do pracy, załatwiania spraw urzędowych, czy też podczas kontaktów interpersonalnych z osobami trzecimi. Początkowo członkowie rodziny cieszą się z powodu podjęcia terapii i przestrzegania zasad abstynencji, jednak po pewnym czasie zaczyna być rozczarowana wolnym tempem zmian. Z reguły oczekiwali oni, że więcej czasu będzie poświęcone kontaktom rodzinnym, jednak dostrzegają, że alkoholik w pewien sposób ich unika.

Z deszczu pod rynnę

Poszukiwanie zamiennika alkoholu jest mimowolne i nieświadome. W przypadku gdy alkoholik ma kontakt ze zdrowiejącym otoczeniem, to stosunkowo szybko skonfrontuje się z nałogowym zachowaniem, np. hazardem. Podobnie jak w przypadku choroby alkoholowej, w przypadku skonfrontowania osoby uzależnionej z hazardem, w pierwszej chwili zaprzecza ona i wypiera swoje skłonności do hazardu. Tłumaczy swoje zachowanie, racjonalizuje je. Podobnie jest w przypadku chęci uniknięcia konsekwencji picia. Charakterystycznie przerzuca winę i odpowiedzialność za swoje czyny na innych, zaczyna tworzyć toksyczną relację z maszynami hazardowymi. Z kolei rodzinie tłumaczy, że przecież spełnił ich oczekiwania i przestał pić alkohol, tak jak tego oczekiwali. Jego zdaniem hazard jest niewinną zabawą i alternatywnym sposobem zarabiania pieniędzy, których w budżecie domowym tak często brakuje. Utożsamia więc granie z korzyściami – jeśli nie pojawią się teraz, to na pewno w najbliższym czasie. Kiedy wpada w ciągi gier wyjaśnia, że w tej chwili nie przestanie grać, ponieważ właśnie teraz ma dobrą passę, szczęście. Snuje fantazje o wygranej, układa systemy, próbuje matematycznie obliczyć szczęśliwy wynik. W ten sposób przekierowuje uwagę od poniesionych strat i zarzutów bliskich osób na ciągłą potrzebę przeżywania ryzyka. Czuje frustrację i złość, kiedy członkowie rodziny zarzucają mu, iż jego zachowanie jest gorsze niż kiedy pił w niekontrolowany sposób. Ataki odpiera brakiem zrozumienia, wsparcia i niewdzięcznością.

Podsumowując, warto zwrócić uwagę, że schemat uzależnienia, niezależnie od jego czynnika jest zawsze taki sam. Liczne koncepcje psychologiczne pozwalają poznać i zrozumieć mechanizm uzależnienia, a także jego wpływ na ogół myśli i zachowania danego człowieka, wliczając w to również sposób przeżywania emocji, a także postrzegania samego siebie. To właśnie poprzez podniesienie samooceny i wzmocnienie silnej woli możliwe jest wyjście zarówno z alkoholizmu, hazardu, jak i każdego innego uzależnienia.